Forum planowiczów

kastor

Sorrrki wielkie, oczywiscie sroda o 19 Very Happy

pawtab

Kastor
chwilowo jestem bez komórki ( do czwartku ) więc przy ustalaniu terminu dajcie propozycje na forum , jestem codziennie więc natychmiast odpowiem
pz

jimmy77

podobno gracie jutro:PPPPP Shocked

kastor

Pawełku, grasz dzisiaj, czyli w srode o 20 Smile

Nagralem ci sie na sekretarke Twisted Evil

pawtab

fajnie bo tel zajumali więc sekretarki też nie mam..............
ale będę........... Very Happy

kobe_la

sorry kastor za moj blad

pawtab

wyniki
miglanc 38
andrzej 35,5
pawtab 27,5
srogi 27
i dz za gre , na tym kończe GP , kastor jeśli faktycznie mam zapłacone jeszcze 2 do przodu to kasę przeznacz na zawodnika najbardziej fair grającego w całym cyklu albo na najgorszego..pz

Vicek_1983

Dzień był chłodny, ponury i szary. Do gry przystąpiłem z zamiarem awansu do kolejnej rundy. Uważałem się za faworyta choć zdawałem sobie sprawę, że zadanie będę miał niełatwe bowiem nie najlepiej radzę sobie z nieprzewidywalnym kastorem, z Anią częściej grywałem w piki niż w planowanie, a gra kobeli nie zapadła mi w pamięci. Zaczęło się nienajgorzej. 2 miejsce w pierwszej grze dla gracza typu 'slow starter' jakim niewątpliwie jestem było dobrym rezultatem. W drugiej grze wystartowałem z animuszem lecz po 4 rozdaniu przestałem sobie radzić i nie ugrałem sześciu kolejnych rozdań. 3 gra była jedną z decydujących. Od początku od stawki oderwał się kobela i pozostała mi walka o drugie miejsce z kastorem i ankey. Jeszcze przed dwójkami zajmowałem satysfakcjonującą mnie drugą pozycję jednak na dwójkach miałem pecha. Planowałem jako drugi i miałem damę i dwójkę z dwóch różnych kolorów (bez atuta). Zaplanowałem oczywiście zero. Wist w kolor z którego miałem dwójkę mnie ucieszył jednak później ankey wyszła z koloru z którego miałem damę i wziąłem niepotrzebną nadwyżkę spadając na trzecie miejsce. Trzecią grę zapamiętałem również z powodu nieprzewidywalnej gry kastora, który notorycznie brał po 2-4 nadwyżki. Mimo wszystko strata do drugiego miejsca zmniejszyła się po tej grze z pięciu do trzech punktów więc w moje poczynania nie wkradła się jeszcze zbytnia nerwowość. Widać to było w grze czwartej, którą wygrałem tocząc zacięty bój z kobelą i ankey, która mogła mówić o pechu bowiem mimo, że ugrała 8 pierwszych rozdań to jednak zajęła dopiero 3 miejsce. Kastor przeżywał trudne chwile nie podejmując w tej grze walki. Po niej wyszedłem na drugie miejsce w klasyfikacji jednak jak się okazało w kolejnych grach przeżywałem ciężkie chwile. Kolejna gra to moje olbrzymie problemy z ugrywaniem rozdań. Wprawdzie przeszkadzałem jak mogłem kastorowi i ankey starając się nie stracić do nich zbyt wiele jednak czwarte miejsce spowodowało, że kobela był już raczej poza zasięgiem i pozostało mi się skoncentrować na walce o drugie miejsce. Jednak trzecie miejsce w grze szóstej spowodowało, że do drugiego kastora traciłem już 4 punkty i w grze siódmej musiałem walczyć o przetrwanie. Niestety kryzys trwał nadal i gra skończyła się rozpaczliwymi próbami powstrzymania ankey, której wygrana w grze siódmej pozbawiała mnie szansy na awans. Kluczowe były rozdania na trzech i dwóch kartach. Przed trójkami ankey miała 2 punkty straty do kobeli. Planowałem jako pierwszy i zaplanowałem 0, kastor 0, ankey 2 i kobela 0. Miałem bodaj 7 pik i dwa dość wysokie kiery. Pomyślałem, że jeśli Ania wygra to może być po tzw. ptokach i wyszedłem w najniższą kartę (7 pik). Niestety wziął ją kobela i przed dwójkami tracił do liderki 10 punktów. Na dwójkach kastor zaplanował 1, ankey 0 kobela 1 i ja 1. Kobela zabrał ankey nadwyżkę i w ten sposób zajął drugie zamiast pierwszego miejsca, a ja straciłem szansę na awans. Mogłem w tym miejscu coś pomylić, bo to rozdanie błyskawicznie wyrzuciłem z pamięci faktem jest, że w wyniku błedu kobela nie wygrał gry. Nieco (a może nawet co) zdenerwowany nie omieszkałem poinformować, że w ten sposób straciłem szansę na awans. Wywiązała się krótka dyskusja w której niektórzy twierdzili, że były to szanse czysto teoretyczne jednak jako, że niemal codziennie mam do czynienia z bukmacherką (jako gracz) to wiem, że zdarzenia z prawdopodobienstwem ponad 4% występują wystarczająco czesto by brać je pod uwagę.
W ostatniej grze zacisnąłem zęby i mimo, iż nie miałem szansy na awans to jednak walczyłem do końca o 3 miejsce w grupie i wygrywając ostatnią grę udało mi się to trzecie miejsce zająć. Miało być tak pięknie lecz wyszło jak zawsze. Nie grałem dziś dobrze, zupełnie nie mogłem sobie poradzić z grą kastora, który burzył mi wszelkie plany. Zupełnie nie potrafiłem przewidzieć ile on jeszcze atutów zostawił sobie w zanadrzu. Nie popełniałem jakichś prostych błędów lecz grałem zbyt topornie, gra mnie męczyła, a tak dzieje się zawsze kiedy nie mam tzw. przeglądu gry, który pojawia się kiedy jestem w dobrej formie i polega na tym, że wtedy dobrze przewiduję jakie karty mają prawdopodobnie przeciwnicy i jakie zagranie będzie miało najwyższy procent szans na powodzenie. Tego zabrakło więc musiałem liczyć na pomoc ze strony kart, a te dziś mi niespecjalnie sprzyjały. Dobranoc.

kastor

VICUS , KOCHAM CIE ZA TE ANALIZY !!!!!!! Szkoda, ze tylko ty zabierasz tak zywy glos na forum. Az sie lezka w oku kreci na wspomnienie slynnych relacji czaszki. O burzliwych dyskusjach nie wspomne. Ja analizy swojej gry sie nie podejme. Nota bene konia z rzedem temu, kto tego dokona Very Happy

. Chociaz nie wiem, czy lepiej byc graczem "przewidywalnym" , czy grac na zywiol Twisted Evil

. DObra, teraz wyniki :

Grupa 21<table border=2><tr><td bgcolor=yellow width=130>kobela</td><td width=40 align=center bgcolor=yellow>45</td><td width=45 align=center bgcolor=yellow> 730 </td><td bgcolor=yellow width=80 align=center> 3-3-2-0 </td></tr><tr><td bgcolor=yellow>ankey </td><td align=center bgcolor=yellow> 30 </td><td align=center bgcolor=yellow> 635 </td><td bgcolor=yellow align=center> 2-1-3-2 </td></tr><tr><td> vicek </td><td align=center> 27 </td><td align=center> 589 </td><td align=center> 2-1-2-3</td></tr><tr><td> kastor </td><td align=center> 26 </td><td align=center> 606 </td><td align=center> 1-3-1-3</td> </tr></table>

Grupa 18<table border=2><tr><td bgcolor=yellow width=130>miglanc</td><td width=40 align=center bgcolor=yellow>38</td><td width=45 align=center bgcolor=yellow> 691 </td><td bgcolor=yellow width=80 align=center> 3-1-3-1</td></tr><tr><td bgcolor=yellow>andrzej </td><td align=center bgcolor=yellow> 35,5 </td><td align=center bgcolor=yellow> 688 </td><td bgcolor=yellow align=center> 2-3-2-1</td></tr><tr><td> pawtab </td><td align=center> 27,5 </td><td align=center> 644 </td><td align=center> 2-2-1-3</td></tr><tr><td> srogosc </td><td align=center> 27</td><td align=center> 652 </td><td align=center> 2-1-2-3 </td> </tr></table>

misza25

Proponuje obowiazek pisania postow relacjonujacych gp Very Happy

Vicek jestes niemozliwy Shocked

no i mam rade dla Ciebie , lepiej nie wnikaj w te kastorowe atuty Very Happy

Lepiej nie wiedziec , przynajmniej ja kieruje sie ta zasada Very Happy

trolica

Vicus no dzieki wielkie! tak jak Ci wczoraj pisałam dzien w pracy na pewno zacznę od zerkniecia na forum i...... z lekka doza niepewności czy cos naskrobales klikam.... patrze i JEST ouu Yeaaa Smile

))

Vicus moze Ci wczoraj nie poszlo najlepiej ale pamietaj! w analizie gry nie masz sobie rownych! nawet pamietne posty czaszki ktore wspomina kastorek Ci nie dorastaja......... Smile

)))

Chyle czoła (niskoooo) i tak jak pisałam wczoraj zastanów sie nad ta ksiazka ... bede miala co czytac pajakom do snu:)

A wszystkim miłego dnia i smacznej kawy!

trolica

aaa miska buzkiiii za awans jesciooo raz!

ankey77

Dziękuję miśka:*

devil

........................................................................

gratki słoniku Very Happy

.........................................................................
Twisted Evil

ankey77

dz żyrafko, trzymam za Cię kciuki:)